Miasto piernika i Kopernika - Co warto zobaczyć w Toruniu? Cz. III

Ostatniego dnia naszej weekendowej wycieczki do Torunia poszliśmy wzdłuż murów miejskich ciągnących się przy Wiśle. Mieliśmy zamiar dotrzeć tamtędy do ruin zamku krzyżackiego. Po drodze mogliśmy podziwiać kilka pięknych średniowiecznych bram prowadzących do Starego Miasta : Bramę Żeglarską, Mostową oraz Klasztorną. W średniowieczu do starówki Torunia prowadziło łącznie osiem bram z których obecnie zachowało się zaledwie trzy. Niewątpliwie każda z nich ma swój własny niepowtarzalny charakter i warto zobaczyć bramy z obu stron, gdyż ich wewnętrzne fasady mogą wyglądać zupełnie inaczej.



Naprzeciw Bramy Mostowej znajdował się niegdyś drewniany most podparty powiązanymi ze sobą filarami, który niestety został w roku 1877 w dużej części strawiony przez pożar i ostatecznie uległ całkowitemu zniszczeniu. Stanowi on nierozłączny element każdej starodawnej ilustracji, pocztówki czy fotografii Torunia.



Widoczne na zdjęciach powyżej fragmenty murów obronnych toruńskiego Starego Miasta doskonale zachowały się do dziś, otaczają one starówkę od strony Wisły.


W miejscu starego mostu, znajduje się obecnie mała kładka z tablicą informacyjną na której możemy przeczytać o jego historii czy znaczeniu dla ówczesnego Torunia.


Na drugim brzegu Wisły na Kępie Bazarowej umiejscowiona jest kolejna, podobna kładka pełniąca funkcje punktu widokowego, rozpościera się z niej wspaniały widok na całe toruńskie Stare Miasto. Zdecydowanie warto wybrać się na nią, aby zobaczyć Toruń również z tej perspektywy. My przyjechaliśmy tutaj samochodem tuż przed powrotem do domu, idealne miesce na zrobienie panoramy miasta nocą.





Wracamy jednak do naszego pierwotnego celu, czyli ruin zamku krzyżackiego. W ich otoczeniu odbywał się jarmark z różnymi naturalnymi i zdrowymi produktami spożywczymi, które można było na miejscu skosztować i zakupić. Na jarmarku można było znaleźć także rękodzieło czy takie piękne ozdobne koszyczki z lawendą.


Wejście na teren ruin jest płatne, bilet normalny to koszt 9 zł, oprócz samych ruin możemy podziwiać różnego rodzaju średniowieczne machiny oblężnicze.







W sąsiedztwie zamku znajduje się uroczy hotel w którym kiedyś mieścił się młyn, a tuż obok tzw. Gdanisko, czyli po prostu element Zamku Krzyżackiego.




Toruń jest miastem pełnym szczegółów, gdzie się nie znajdziemy zawsze natkniemy się na coś co przyciągnie nasz wzrok. Raz jest to kolorowy mural innym razem figurki siedzące na parapetach pięknych zabytkowych kamienic. Toruniowi z całą pewnością nie można odmówić charakteru.





Jak już wspominaliśmy w poprzednich wpisach mieliśmy wykupiony bilet do toruńskiego Muzeum Piernika, a więc udaliśmy się na ul. Strumykową, gdzie znajduje się muzeum. Ceny biletów nie należą do wysokich i wahają się od 6 - 11 zł w zależności czy chcemy zobaczyć jedynie ekspozycje czy mamy ochotę dodatkowo wziąć udział w warsztatach wypieku piernika. My zdecydowaliśmy się zarówno na jedno jaki drugie.



W pierwszej kolejności zaproszono całą grupę zwiedzających do sali widocznej na powyższym zdjęciu, gdzie mieliśmy okazje posiąść wiedzę z zakresu piernikarstwa. Każdy ulepił swój własny piernik pod okiem osoby prowadzącej warsztaty.





Na czas wypieku naszych własnoręcznie lepionych pierników, zostaliśmy zaproszeni do zwiedzania ekspozycji Muzeum Piernika. Można było się dowiedzieć dużo szczegółów na temat historii samych pierników czy postępu technologicznego związanego z ich produkcją.




Kolejna część zwiedzania to już istny powrót do przeszłości, poznaliśmy historię dawnych właścicieli Toruńskiej Fabryki Pierników, mogliśmy zobaczyć także jak mieszkali czy zajrzeć do sklepu z piernikami rodem z PRL.






Ostatecznie każdy z biorących udział w warsztatach otrzymał na pamiątkę swój wypiek, a dodatkowo przygotowano mały poczęstunek w widocznej na powyższym zdjęciu "klubokawiarni".

Z Muzeum Piernika poszliśmy pod Ratusz Staromiejski. Chcieliśmy wejść na wieżę ratuszową, aby zobaczyć Toruń z góry, pokonać musieliśmy prawie 200 stopni. Zdecydowanie warto to zrobić, chociaż uważamy, że koszt 11 zł za bilet normalny dla jednej osoby to trochę dużo. Na koniec kilka zdjęć toruńskich widoków pochodzących głównie z wieży ratuszowej.










Komentarze

  1. Kusicie tym Toruniem! :) Aż mi zapachniało pierniczkami :)) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę i część III z Torunia :) U mnie tylko jeden wpis, bo spędziłem w Toruniu 1 dzień. Nie sposób się nie zachwycać Waszymi zdjęciami i samym miastem. Niektórymi rejonami trochę się przechadzałem. Chyba chcę tam wrócić. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warsztaty wypieku piernika:) Już wyobrażam sobie smakowite te zapachy, jakie się tam unosiły... Piękne zdjęcia starówki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że mają takie pomysły, aby zachęcić do wypieku pierników. Toruń naprawdę mi się podoba, a koszyczki z lawendą piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Następnym razem będę musiała zobaczyć Toruń stojąc po drugiej stronie Wisły. Stare Miasto prezentuje się stamtąd naprawdę ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem kiedy zapuszczę się w podróż po Polsce. Jakoś zawsze jak mam gdzieś jechać to wybieram inne kraje... A jak już Polska, to tylko góry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały Toruń - super fotorelacja. Pierniki - ♥. Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zachwycona muzeum pierników i cudowna lawenda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I znów piękny, urokliwy Toruń. Cudne zdjęcia.
    Miłego weekendu. : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Pojadę , przyjadę w listopadzie ,( Petite Fleur) już się nie mogę doczekać !!! Piękny ten Toruń, oj piękny .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

O nas
Cześć tu Maja i Marcin (Travelki). W 2013 roku założyliśmy blog Travelek24.pl. Jesteśmy małżeństwem uwielbiającym podróżowanie samochodem na własną rękę. Włochy, Chorwacja i Grecja to wiodące kierunki naszych wojaży. W przerwach pomiędzy planowaniem kolejnych wyjazdów zdarza się nam polecieć także w dalsze, nieco bardziej egzotyczne miejsca. Każda nasza podróż kończy się jednak w tym samym miejscu. W Olsztynie na Warmii. To właśnie jego urokami i walorami cieszymy się na co dzień.