Miasto piernika i Kopernika - Co warto zobaczyć w Toruniu? Cz. II
W pierwszym wpisie o Toruniu, mogliście już zobaczyć część Starego Miasta oraz bulwar Filadelfijski, pisaliśmy również o hotelu w którym się zatrzymaliśmy. Następnego dnia wyruszyliśmy wcześnie rano, aby zobaczyć Muzeum Podróżników, Muzeum Piernika i kolejną część starówki. Założony plan udało nam się spełnić niestety tylko w połowie, gdyż do Muzeum Piernika ostatecznie nie dotarliśmy na czas. Dlaczego? Dowiecie się w dalszej części postu :)
Pogoda tego dnia była bardzo zmienna, początkowo było pochmurnie, następnie zza chmur przebijało się słońce, a popołudniu pojawiły się dość mocne opady deszczu. Wyruszając z hotelu nie żałowaliśmy jednak tego, że pogoda nie do końca spełniała nasze oczekiwania, gdyż tego dnia głównie w planach mieliśmy zwiedzanie muzealnych wnętrz.
Widoczna na powyższym zdjęciu środkowa kamienica to wspomniana w poprzednim poście "Kamienica Pod Gwiazdą", wyróżnia ją piękna późnobarokowa fasada. Obecnie w jej wnętrzach można podziwiać zbiory sztuki orientu, a dodatkowo niewątpliwą atrakcją jest umiejscowiony w jej podwórzu ogród orientalny, zajmuje on około 200 m kw.
Niedaleko "Kamienicy pod Gwiazdą" znajduje się posąg osiołka, który nawiązuje do stosowanych niegdyś w Toruniu kar za mniejsze i większe przewinienia. W miejscu obecnego osiołka w XVII w. umiejscowiony był drewniany osioł z wyostrzonym grzbietem pokrytym blachą, służył do wymierzania kar nieposłusznym żołnierzom straży. W ramach kary sadzano ich na owego drewnianego osła, a dodatkowo nieszczęśnikom przywiązywano do nóg ciężarki, aby zwiększyć ich cierpienia.
Udaliśmy się również na spacer urokliwą ul. Podmurną , jest to najdłuższa ulica Starego Miasta, łączy północną część starówki z południową. Podziwialiśmy jej liczne kamienice, często pomysłowo i pięknie ozdobione.
Na południowym krańcu ul. Podmurnej znajduje się chyba najbardziej urzekająca ulica Starego Miasta, ul. Ciasna. Szeroka na maksymalnie 3 m uliczka powstała prawdopodobnie w początkowej fazie rozwoju Torunia. Jeżeli macie ochotę zobaczyć jej panoramę, zajrzyjcie tutaj.
Jak widać na zdjęciu poniżej pogoda zaczęła się właśnie poprawiać, postanowiliśmy zatem kontynuować nasze zwiedzanie Starego Miasta i udaliśmy się na Rynek Nowomiejski. W centralnym punkcie rynku usytuowany jest Ratusz Nowomiejski otoczony pięknymi, barwnymi kamienicami.
Reklamy zawisną wszędzie nawet na zabytkowych budowlach, takie rzeczy można chyba tylko spotkać w naszym Państwie. Czy nie byłoby ładniej bez tej szpetnej reklamy?
W poniższej budowli zwanej "Okrąglakiem" czy "toruńską beczką" mieści się areszt śledczy. W jego bliskim sąsiedztwie znajduje się toruńskie Planetarium, jedno z większych atrakcji turystycznych tego miasta.
Dotarliśmy pod drzwi Muzeum Podróżników im. Tony'ego Halika, chyba najbardziej znanego polskiego podróżnika. Tony Halik wraz z żoną Elżbietą Dzikowską prowadzili w latach 90 tych m.in. program "Pieprz i wanilia" , który szybko zyskał stałą wielomilionową widownie. Trudno w to uwierzyć, że program kręcono w piwnicy ich wspólnego domu pod Warszawą.
Zanim jednak zaglądniemy do środka, przypomnijmy sobie ten wspaniały program. Zawsze chętnie go w naszym dzieciństwie oglądaliśmy, fajnie było się na tak wartościowych programach wychowywać ;) Kojarzycie go? Wróciły wspomnienia?
W Muzeum Podróżników zakupiliśmy także bilet do Muzeum Piernika do którego chcieliśmy udać się następnie, pozwoliło to nam zaoszczędzić kilka złotych. Warto wspomnieć o tym, że do Muzeum Piernika ze względu na ograniczoną ilość miejsc przy wspólnych "wypiekach" trzeba umówić się wcześniej na konkretną godzinę. Pani kasjerka sprzedając nam bilet zadzwoniła do Muzeum Piernika i umówiła nas na godzinę 17. Mieliśmy zatem spokojnie jeszcze około 3 godzin czasu, aby tam dotrzeć. Uznaliśmy, że wiemy już jak się tam dostać, czasu mieliśmy aż nadto.
Muzeum Podróżników składa się z kilku pięter na których prezentowane są zarówno rzeczy osobiste Tony'ego Halika jaki pamiątki zebrane podczas podróży w danym regionie. Można było się także sporo dowiedzieć o kulturze i zwyczajach Państw Południowej Ameryki.
Fajnym punktem zwiedzania Muzeum Podróżników była mapa świata z przyczepionymi kluczami pokoi hotelowych, które Tony Halik wraz z żoną zapomnieli oddać w recepcjach hoteli w których gościli podczas swoich wojaży.
Powoli zaczęliśmy iść w stronę Muzeum Piernika, mijając po drodze posąg psa Filusia, który również cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Trzeba swoje odstać, aby móc swobodnie zrobić zdjęcie ;)
.
Zatrzymaliśmy się także przy domu Mikołaja Kopernika, do którego niestety nie zaglądnęliśmy. Może kolejnym razem :)
Z zakupionymi wcześniej biletami dotarliśmy ostatecznie na czas do Muzeum Piernika w którym niestety okazało się, że to nie to Muzeum.... nie spodziewaliśmy się tego, że w Toruniu są dwa....
jedno na ul. Rabiańskiej i kolejne na ul. Strumykowej (gdzie mieliśmy się udać).....Na szczęście udało nam się przełożyć wizytę na następny dzień, a więc zajrzymy do niego w trzeciej i zarazem ostatniej części wpisów z Torunia.
Kolejny post, który uświadamia mi, jak pięknym i ciekawym miastem jest Toruń. Dzięki! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńWitajcie! Dopiero co zagladałam do Was (z godzinę temu?) w poszukiwaniu nowego posta :)) a tu jest wreszcie. :) I piękne zdjęcia. W Toruniu byłam tyko przejazdem, pociągiem :), ale bardzo chciałabym zwiedzić, jest na mojej liście planów podróżniczych. Dzięki za wirtualną wycieczkę. Pozdrowienia wakacyjne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy, bardzo nam miło! :) Zapraszamy na jeszcze jedna odsłonę Torunia. Pozdrawiamy! ;)
UsuńToruń jak widzę ma przepiękne kamienice i okna. To jest coś co uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe jest to Muzeum Podróżników. Śliczne zdjęcia zachęcają do odwiedzenia tego miasta. Pozdrawiam:)
Najchętniej poszłabym do muzeum podróżników. A, i usunęłabym te reklamy z zabytków!
OdpowiedzUsuńO tak, Tony Halik potrafił rozbudzić wyobraźnię... oj bardzo.
OdpowiedzUsuńA reklama wszędzie to tylko w Pl - nigdzie indziej tego nie ma. Ohydztwo i okropieństwo.
Toruń zawsze mi się podobał, ale od mojego ostatniego pobytu, jak widzę po zdjęciach, też wiele się zmieniło i chyba na dobrze! osiołka raczej nie kojarzyłam, chyba w miarę nowy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmy dopiero po fakcie się dowiedzieliśmy, że są dwa. ;) ale konsekwentnie w żadnym nie byliśmy, wybraliśmy się za to do planetarium. ;) a tego muzeum podróżników to nawet nie widziałam, oj trzeba będzie wrócić do Torunia, trzeba będzie. ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na trzecią część.:)
Widzę, że wyjazd do Torunia to na kilka dni trzeba zaplanować, bo jest tam co oglądać, tyle ciekawych miejsc. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńToruń jest miastem, które zawsze chcieliśmy zobaczyć... Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńUlica Ciasna to chyba moja ulubiona, choć praktycznie nic na niej nie ma.
OdpowiedzUsuńPięknie pokazany Toruń. Tego osiołka nie pamiętam...
OdpowiedzUsuńProgram "Pieprz i wanilia" oglądałam namiętnie i już wtedy marzyłam, by chociaż w części zobaczyć niektóre miejsca.
Pozdrawiam serdecznie :)
Uwielbiam to miasto. Byłam tam kilka razy i chętnie tam wrócę np. żeby udać się do Muzeum Piernika.
OdpowiedzUsuńToruń jakoś nigdy nie znajdował się wśród miejsc, które chciałbym odwiedzić... chyba spowodował to kompletny brak wiedzy o tym mieście. Jednak po Waszych zdjęciach chyba muszę zmienić to zdanie. :) Przepiękne miasto!
OdpowiedzUsuń