Do Egiptu o którym będzie dzisiejszy wpis, udaliśmy się w styczniu kilka lat temu. Zdecydowaliśmy się polecieć do Hurghady z biurem podroży Alfa Star. Zdobyte doświadczenie z wakacji w Tunezji (o której niewątpliwie jeszcze będzie na blogu) zdecydowanie pomogło nam przygotować się do tego wyjazdu. Chcieliśmy połączyć leniwy odpoczynek z aktywnym oraz zobaczyć to co można tylko w Egipcie - piramidy. Ostatecznie udało się spełnić nasze założenia w 100% , chociaż kilka razy było niebezpiecznie, ale o tym w dalszej części wpisu.
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
Gdy już wylądowaliśmy w Hurghadzie od razu odczuliśmy znaczną różnice temperatur, w Polsce w styczniu było bardzo mroźno kilkadziesiąt stopni poniżej zera, a w Egipcie około 25-ciu w dzień. Na lotnisku pan z papierosem w ustach sprawdził paszport wkleił wizę i mogliśmy przejść przez lotniskowe bramki, gdzie na nas czekał już młody Egipcjanin z biura podroży. Panował spory zamęt przy przydzielaniu turystów do odpowiednich autobusów, gdyż każdy jechał w innym kierunku i naprawdę trzeba było się wysilić, żeby wsiąść do odpowiedniego. Na szczęście udało nam się to zrobić czego nie mógł powiedzieć jeden z naszych współpasażerów, którego gdy się okazało, że wsiadł nie w ten autobus co trzeba, kierowca w środku nocy po prostu wysadził z bagażem gdzieś w okolicach Hurghady. Na nic zdały się prośby innych pasażerów z Polski, aby kierowca zawiózł tego biednego człowieka pod właściwy adres.
W pierwszej części wpisu o Egipcie przedstawimy wam kilka zdjęć z naszego hotelu, jego okolicy oraz naszego wypadu na wyspę Giftun i wyjazdu quadami na pustynie. Kompleks hotelowy był spory, bardzo zadbany i oferował smaczne posiłki.
Kilka zdjęć z kompleksu hotelowego.
|
Kompleks hotelowy w Hurghadzie, Egipt |
|
Kompleks hotelowy w Hurghadzie, Egipt |
|
Kompleks hotelowy w Hurghadzie, Egipt |
Na terenie hotelu, który miał własną przystań wykupiliśmy sobie rejs na wyspę Giftun. Program rejsu składał się z ciekawego pirackiego posiłku, przystanku przy wielkiej rafie koralowej na podziwianie podwodnego świata nurkując i ostatecznie plażowania na wyspie Giftun. Wchodząc do wody zapytaliśmy kapitana czy w Morzu Czerwonym możemy mieć spotkanie z rekinem, odpowiedź była przecząca, czego nie możemy potwierdzić, gdyż w drodze powrotnej natknęliśmy się na kilka małych okazów. Na szczęście podziwialiśmy je z pokładu, a nie z wody. Sama wyspa właściwie pusta i niezamieszkała, chociaż w czasie kiedy my byliśmy robotnicy budowali kilka tawern, więc nie wiemy jak to wygląda na dzień dzisiejszy.
|
Rejs na wyspę Giftun, Hurghada Egipt |
|
Rejs na wyspę Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Rejs na wyspę Giftun, Hurghada Egipt |
|
Nurkowanie podczas rejsu na wyspę Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Rafa kolarowa, wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Małe rekiny, wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Transport wodny,Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
|
Wyspa Giftun, Hurghada Egipt |
Następnego dnia wybraliśmy się w tzw. "quad safari" czyli 30 km podróż quadami do beduińskiej wioski położonej gdzieś wśród gór w pustyni oddalonej kilkadziesiąt km od Hurghady. Wyprawę organizowaliśmy mailowo z Polski z egipskim biurem z Hurghady w którym pracowała Polka. Spod hotelu odebrał nas Egipcjanin ubrany w tradycyjny strój arabski i zawiózł nas na miejsce z którego wyruszaliśmy. W sumie jechaliśmy w około 30 osób, jeden za drugim w głąb pustyni. Po nie całej godzinie dotarliśmy na miejsce. Wioska położona była wśród gór, znajdował się w niej szałas, zagroda z kozami... krótko mówiąc trzeci świat. Atrakcjami były przejażdżki na wielbłądach, spacer po wiosce oraz wejście na szczyt którejś z otaczających nas góry, aby podziwiać niezapomniany zachód słońca. Nasz pobyt w wiosce beduińskiej dobiegał końca, szykowaliśmy się już w drogę powrotną, kiedy okazało się, że nie działają światła w naszym quadzie. Niestety nie mieliśmy wyboru, musieliśmy bez świateł gonić całą wyprawę, aby nie zostać w tyle i zgubić się gdzieś w środku pustyni. Niestety zmuszeni byliśmy jechać wolniej od wszystkich, co nie spotkało się z zadowoleniem jednego z organizatorów, który nas poganiał wskazując na resztę uczestników, którzy z każdą chwilą oddalali się coraz bardziej. Na szczęście dogadaliśmy się z nim i wymieniliśmy się quadami. Mając sprawne światła udało nam się ostatecznie dogonić resztę i wrócić bezpiecznie do hotelu.
|
Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Quad Safari, Hurghada Egipt
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
|
Wioska Beduinów, Quad Safari, Hurghada Egipt |
Na dziś to tyle z naszej podroży po Egipcie. W kolejnej części będzie Kair, piramidy w Gizie i trochę o samej Hurghadzie, także zapraszamy wkrótce.
Dobrze, że pozwolił Wam na wymianę quadu, bo mogłoby być nieciekawie... Do Egiptu mnie zupełnie nie ciągnie, ale takie safari musi być fajnym przeżyciem :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecamy, poziom życia tych ludzi znacząco odbiega od naszego europejskiego, a zobaczenie czegoś takiego na własne oczy zawsze daję do myślenia.
Usuńbardzo ładne zdjęcia :) wygląda to wszystko podobnie do Turcji :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Turcja jeszcze przed nami, zapowiada się ciekawie skoro jest podobnie.
UsuńW takcie wyjazdu służbowego miałam okazję skorzystać z "atrakcji" o których piszecie. I choć do Egiptu nigdy mnie nie ciągnęło, to faktycznie warto to wszystko zobaczyć na własne oczy. Zapraszam na moją relację z rejsu na wyspę Mahmay'a:
OdpowiedzUsuńhttp://renata-fotografia.blogspot.com/2015/02/mahmya-egipski-raj.html
Uwielbiam Egipt. Po prostu jestem oczarowana tym krajem. Ludzie mogą mówić, co chcą a ja i tak będę tam wracać :) W tym roku planuję 6-ty raz. W przyszłym 7-my :) Do Hurghady jeszcze nie dotarłam, może kiedyś...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga http://dalekoniedaleko.blogspot.com/
W jakim hotelu byłaś ? Nie podałaś nazwy niestety.
Wow, sporo razy już tam byłaś. Każdy z nas ma chyba takie swoje miejsce, kraj którym się fascynuje. Nazwy hotelu niestety już nie pamiętamy, bo minęło już 7 lat odkąd tam byliśmy.
UsuńŻałuję, że jeszcze nie dane mi było odwiedzić Egiptu, a od młodego było to moim marzeniem. Te zdjęcia jeszcze bardziej utwierdziły mnie w tym, ze koniecznie muszę kiedyś tam pojechać. Przepiękne, wręcz wciągające fotografie, a opis przeniósł mnie te miejsca. Aż chwilowo poczułem promienie słońca, a u mnie dzisiaj tak deszczowo...
OdpowiedzUsuńOgólnie jestem dość zaniepokojony sytuacją na świecie, już mówię o co mi chodzi: http://papug.pl/przyszlosc-usa-chin-rosji-i-ue-w-8-punktach/
więc z tego tytułu wstrzymam się z podróżami poza granicę państwa. Ale wierzę, że kiedyś będzie mi dane zabrać swoją drugą połówkę na wycieczkę do Egiptu. Bardzo na to liczę, że to tylko kwestia czasu i nastawienia, bo na dzień dzisiejszy Luba wybija mi z głowy tamte strony.
Dla mnie tylko w Egipcie istnieje Morze Czerwone, snurkowanie, nurkowanie, szkoda że nie mamy gdzieś pod Radomiem takiej wody.
OdpowiedzUsuń